10 listopada 2018

[Recenzja] Death Denied - A Prayer To The Carrion Kind (2018) [8.5/10]

Death Denied powstał w 2009 roku w Łodzi. W roku 2014 ukazał się ich pierwszy album o tytule Transfuse The Booze, który zebrał bardzo dobre recenzje. Kolejnym osiągnięciem na koncie zespołu jest nagranie motywu otwierającego oraz użyczenie swojej muzyki do programu Retromaniacy który znaleźć można na Discovery Channel. Najnowszy album zespołu Death Denied nosi nazwę A Prayer To The Carrion Kind, jaki jest ten album i co się na nim kryje?

Najnowsze dziecko Death Denied to około 48 minut porządnego kopa energetycznego, który zaczyna się wraz z utworem The Plague Doctor. Od pierwszych dźwięków słychać że głównym atutem tudzież podstawą tego materiału są gitary - wyraziste, mięsiste a zarazem posiadające ten czynnik garażowego brudu. Refren w tym utworze automatycznie wpada w ucho a nawet zachęca do ponownego odtworzenia, ale...przejdźmy jednak dalej.
Kolejnymi utworami zasługującymi na uwagę są The Prince of Crows czy chociażby singiel Black Orchid. The Prince of Crows jest moim zdaniem jednym z najlepszych utworów na tym albumie, który posiada jeden z najbardziej energetycznych i wpadających w ucho riffów. Black Orchid natomiast zdaje się przenosić słuchacza na południowoamerykańskie tereny, które przemierzane są w gorącą i słoneczną pogodę na motocyklu, a nawet i na kacu.


Co się kryje na A Prayer To The Carrion Kind?. Na tym albumie przede wszystkim kryją się ogromne pokłady energii i niezliczona ilość lasek dynamitu które eksplodują wraz z pierwszymi dźwiękami i huczą aż do końca. Na drugim dziecku Death Denied kryje się również bardzo dobry warsztat muzyków, bardzo dobre kompozycje oraz...bardzo dobry wokalista. Za wokale (oraz gitarę) odpowiada Rafał Powązka, który w mojej ocenie znajduje się w czołówce głosów jeśli chodzi o polską muzykę rockową, ale również jeśli chodzi o wykonanie piosenek w języku angielskim. Posiada on wszystko to co posiadać powinien i pasuje idealnie do muzyki Death Denied.
Jaki jest ten album? Ten album jest bardzo dobry, lecz nie rewolucyjny. Ten album jest jednym z lepszych albumów jakie dane mi było słuchać w ostatnim czasie. Znajdują się na nim zarówno wyraziste, mięsiste riffy jak i bardzo chwytliwe, melodyjne momenty (jak w przypadku The Plague Doctor). Na tym albumie można również znaleźć melancholijne momenty jak w przypadku Among The Gravestones  oraz bardzo dobre solówki, i tutaj kłania się utwór Atlas i Hunting The Leviathan. 

Podsumowując, słuchając najnowszego materiału Death Denied możemy się doszukać wpływu takich zespołów jak Black Sabbath, Black Label Society czy Zakk Wylde. Jak już wspomniałem, nie jest to album rewolucyjny ani odkrywający nic nowego, lecz jest to album którego słuchanie sprawia przyjemność oraz pozostawia bardzo pozytywne wrażenie które nakłania do ponownego odsłuchiwania tego materiału. Pozycja zdecydowanie obowiązkowa dla fanów southern rocka/metalu.

A Prayer To The Carrion Kind został zarejestrowany, zmiksowany i zmasterowany przez Filipa Hałuchę w Heinrich House Studio w Legionowie.  

Death Denied – A Prayer To The Carrion Kind (2018)
1. The Plague Doctor
2. Wendigo
3. Black Orchid
4. The Prince of Crows
5. Fallin' Down
6. Branded
7. Atlas
8. Among The Gravestones
9. Funeral Pyre

10. Hunting The Leviathan

11. Gods of the Abyss

Profil zespołu: https://www.facebook.com/deathdenied/

2 listopada 2018

[Recenzja] The Black Thunder - Visions In Black (2017) [6,5/10]

Zespół The Black Thunder pochodzi z Bytowa, powstał w 2009 roku a mimo tego dopiero po prawie 10 latach wydał swój pierwszy długogrający, debiutancki album zatytułowany Visions In Black. Niektórzy z muzyków tegoż zespołu, udzielali a nawet jeszcze udzielają się w pomorskiej bestyji zwanej Calm Hatchery. Biorąc to pod uwagę, jaki jest album Visions In Black?

Album Visions In Black jest albumem bardzo trudnym do ocenienia. Dlaczego?. Przede wszystkim dlatego, że ten materiał jest z jednej strony dobry a z drugiej...nie wychodzi poza ramy i niczym nie zaskakuje, nie wzbudza większych emocji, ani pozytywnych, ani negatywnych. Jeszcze z innej strony, można powiedzieć że materiał zawarty na tym albumie się równoważy.

Album zaczyna się od klimatycznego, instrumentalnego The Introduction po którym w ucho słuchacza dostaje się szybki Bad Memories. Zdecydowanie przyciąga on uwagę i daje jakiś obraz czego można się spodziewać dalej. Czy te domysły - bez względu jakie - są słuszne? Nie do końca...
Wspomniałem że materiał się równoważy...Równoważy dlatego, że słuchając niektórych kawałków dochodzi do "wyłączenia się" słuchacza z racji tego że są zbyt monotonne (Consumer World Destroy Us, The Devil Horns, The King). Zaraz po tym "wyłączeniu się" jednak następuje "przebudzenie" za sprawą takich utworów jak Bad Memories, Life Wasting, Death Awaits You które są zdecydowanie najmocniejszymi ogniwami na albumie.
Obok Bad Memories na uwagę również zasługuje wspomniany już tu Life Wasting. Osobiście kojarzy mi się on od samego początku z takimi zespołami jak Black River czy Corruption. Kolejnym utworem jest The King który...zaczyna zmieniać postać rzeczy. Słuchając go ma się wrażenie jakby się słuchało tego co się już wcześniej usłyszało...Tak samo sprawa ma się z pozostałymi utworami. Odnoszę wrażenie takie, że zabiegi zastosowane w przypadku Bad Memories i Life Wasting są podzielone, rozkrojone na części a potem zastosowane właśnie w pozostałych utworach co czyni je przewidywalnymi.
Na uwagę zasługuje jeszcze końcowy Get a Grip! który, tak jak wspomniane wcześniej dwa utwory, odbiega od tej "przewidywalnej konwencji" zawartej na tym albumie. W tym kawałku mamy również do czynienia chyba z najlepszą solówką na całym albumie.

Visions In Black jest albumem dobrym jeśli chodzi o wykonanie, jakość oraz umiejętności muzyków które są na wysokim poziomie. Wszak nie mamy do czynienia z amatorami. Jeśli chodzi natomiast o zróżnicowanie to ten materiał  jest przewidywalny, chwilami monotonny który nie wzbudza większych pokładów adrenaliny, lecz w dalszym ciągu poprawny. 
Oceniając to wydawnictwo w kwestii debiutu to jest to bardzo udany debiut który powinien trafić do fanów hard rocka, stoner metalu czy southern metalu.


Autorem wszystkich tekstów na tym albumie jest Marcin Szczepański czyli basista oraz wokalista The Black Thunder. Visions In Black został zarejestrowany w Dobra12 Studio w Białymstoku.


The Black Thunder – Visions in Black (2017)
1. The Introduction
2. Bad Memories
3. Life Wasting
4. The King
5. We Live Only Once
6. No More!
7. Consumer World Destroy Us
8. Death Awaits You
9. The Devil Horns

10. Get a Grip!  

Profil zespołu: https://www.facebook.com/theblackthunderpl/