Zespół Painthing został założony w 2014 roku w Warszawie.
Złożycielami byli Jakub Grobelny (gitara/wokal), Michał Świdnicki (gitara) oraz
Dariusz Ojdana (klawisze), w 2015 roku dołączyli Jerzy Rajkow-Krzywicki
(perkusja) i Jan Rajkow-Krzywicki (bass). Od tej pory rozpoczęły się pracę nad
debiutanckim albumem Where Are You Now…?, który ukazał się pod koniec 2018 roku
nakładem rosyjskiego Solitude Productions.
Na debiutanckim materiale znajduje się tylko i aż osiem kompozycji. Tylko i aż ponieważ, średnia długość utworów to siedem minut, co razem daje około 55 minut obcowania z muzyką na dobrym poziomie.
Na debiutanckim materiale znajduje się tylko i aż osiem kompozycji. Tylko i aż ponieważ, średnia długość utworów to siedem minut, co razem daje około 55 minut obcowania z muzyką na dobrym poziomie.
Painthing na swoim wydawnictwie ma do zaproponowania słuchaczom
utwory utrzymane w klimacie doom i death metalu, który gdzieś po drodze zahacza
o gotyk (Psychosis 4’48, The Shell I Live In). Na początku jednak w nasze uszy uderza
najdłuższy utwór – Between – który zaczyna się od klimatycznego i wolnego gitarowego
wstępu a’la Riverside lub Blindead, by po chwili wejść w toporny gitarowy riff
z klawiszami w tle. Klawisze oraz
delikatne elektroniczne dźwięki są właśnie tym, co wprowadza lekko niepokojący
klimat w utworach na tym albumie. Osobiście nie jestem zwolennikiem klawiszy w
muzyce metalowej, chyba że one pasują do danego zespołu i kompozycji – tutaj właśnie
pasują i bez nich te utwory już nie byłyby takie same. Kolejnym utworem zasługującym
na uwagę jest Psychosis 4’48 który osobiście u mnie powoduje skojarzenia z
twórczością Tima Burtona i groteską za sprawą właśnie klawiszy.
Na tym materiale nie brakuje również utworów w których główną
rolę grają gitary oraz perkusja jak w Only Death Will Divide Us czy Buzz and
Madness. Nie brakuje również różnorodności, podwójna stopa, ciężkie riffy oraz
growl mieszają się na przemian z klawiszami, melodyjnym wokalem, zwolnieniem
tempa oraz solówkami (The Shell I Live In). W kwestii wokalu, melodyjne partie
zdecydowanie przegrywają z growlem i chyba nie są mocną stroną wokalisty,
aczkolwiek…wprowadzają również ten, a nie inny klimat.
Podsumowując, jest to bardzo dobry debiut i obowiązkowa
pozycja dla fanów mieszanki doom i death metalu. Materiał ma zdecydowanie melancholijny,
nostalgiczny oraz lekko depresyjny wydźwięk, to samo jeśli chodzi o teksty.
Mamy obecnie zimę, materiał wyszedł jesienią, a dodając do tego że budzi on
skojarzenia z Celtic Frost czy Moonspell. Tutaj wszystko się zgadza.
Painthing – Where Are You Now...? (2018)
1. Between2. The Widow and the King
3. Buzz and Madness
4. The Shell I Live In
5 .Psychosis
6. Only Death Will Divide Us
7. To Live Is To Fight
8. So Be It
Profil zespołu: https://www.facebook.com/painthingband/